Szary świat

Ciemne chmury
Nad moim oknem
Wszędzie głosy szczęśliwe
Spadł deszcz
A ja tu mokne
Inni sie cieszą i mają
Suche ubrania
Ja tu w kącie
Samotnie płaczę
Prosze spójrz na mnie
W końcu mnie dostrzeż
Na marne poszły
Wszystkie starania
Ta tęcza jest szara
W otchłani bieli
Widzę tylko czerń
Na nic są moje
Mokre ubrania
Przesiąknięte od brudu i łez
A czy Ty widzisz mnie
Gdy stoje przed Tobą
Czy potrafisz
Ujrzeć me serce
Czy potrafisz
Spojrzeć inaczej
Dostrzec w ciemności cień
Biel i czerń to kłamstwa.
Wszędzie tylko szarość
Ta biel jest czarna
Ta czerń wyblakła
Ten uśmiech jest smutny

Ta łza jest szczęśliwa
To wszystko to złudzenie
Tu nic nie jest takie
Na jakie wygląda
Spójrz za okno
Widzisz to drzewo
Ma zielone listki
Potrafisz spojrzeć
Na jego pęknięcia przy pniu
To jego ból
Tego nie widać
To jest w środku
Jak wszystko prawdziwe
Na zewnątrz to tylko łaty
Które zakrywają prawdę
Teraz spójrz w niebo
Czy jest niebieskie
A przecież
Tak na prawdę
Jest czarne
Tam dalej
W środku
Tam gdzie pozornie tego nie ma Widzisz to wszystko
Nie widzisz
Nie potrafisz
Spójrz teraz na mnie
Uśmiecham się
Prawda
Mam na sobie ten uśmiech Codzienie
A w środku płaczę
Ten chłopak
Śmiejesz się z niego bo nosi bluzy z długimi rękawami
A w wakacje nie ma krótkich spodenek
Widziałeś jego ręce i nogi
On chce uciec
Jego życie jest gdzieś indziej
Zazna szczęście
Gdy odejdzie
Nie pomoże mu nic
Oprócz miłości
Osoby która
Widzi w niego tylko przyjaciela
Ta dziewczyna
Z której śmiejesz się że nie wychodzi z domu
Bez makijażu
Widziałeś jej siniaki
To ją boli
Skrycie marzy
By jej tata wreszcie
Nie przychodził do niej w nocy
Ten nauczyciel co ma worki pod oczami
Cierpi na bezsenność
Ma koszmary po zmarłej żonie
Chce do niej dołączyć
Tylko wtedy
Ujrzy radość
Tego też nie wiedziałeś
Niby wiesz wszystko
A Ty
Kim Ty jesteś
Bogiem który ocenia innych
Czy zwykłym szarym człowiekiem W odmętach szarości
Który pod markowymi rzeczami Skrywa ból przez rodziców którzy Chcą go kupić
Są biedni
Mają tylko pieniądze
Zdejmij maske chociaż na chwilę
Odłóż telefon
Sprawdź kto by przyszedł
Sprawdzić co u Ciebie
Czy żyjesz i czy coś sie stało
Pomyśl o tym
Każdy cos ukrywa
Każdy cierpiał
Cierpi
Albo będzie cierpiał
Tylko nasz umysł jest Wyznacznikiem naszego życia
Rozejrzyj się wokół
Spójrz na to wszystko jeszcze raz
Dokładniej
Z bliska
Wygląda inaczej prawda
Gorzej
To normalne
To szare
Szare jak spojrzenie Boga
Który dał nam wybór
Pomiędzy dobrem a złem
Szare jak głębiny oceanu
Która u góry jest piękna o niebieska
A na dole jest czarna
Każdy z nas ma w sobie czerń i biel
Ale prawie każdy widzi ten świat
Na szaro